Fanką całej sagi Zmierzchu to ja nie jestem… Powiedziałabym, że nawet wręcz przeciwnie… ale z racji, że Mattel jakoś nie grzeszy dużo ilością moldów u lalek płci męskiej sprawiłam sobie “lalka” Jacob’a z Twilight New Moon. Pomogła mi w tym Aida (bardzo dziękuję ;) Zakup był bardzo spontaniczny. Nie planowałam tego w ogóle (a bo on taki goły, tylko buty i gacioszki mu firma dała – wiem, wiem, w filmie też garderobą nie grzeszy)
Po wyjęciu z pudełka Jacob nie powalił mnie na kolana… Owszem, ma zupełnie inny odcień ciałka niż standardowy Ken Fashionistas – bardziej opalony, no i mold inny – ale nos taki trochę kartoflowaty mi sie wydał, no i z filmowym Jacob’em to jego rysy twarzy nie mają wiele wspólnego…
Za to na zdjęciach Jake zyskuje bardzo dużo! W odpowiednim plenerze i ustawieniu chłopak potrafi skraść serce…
Zaplanowałam dla niego sesję “w naturze” jako, że w podobnej scenerii widziałam go w filmie (nie oglądałam całości - tylko urywkami)
Jeśli ktoś rozważa zakup tego “lalka” to mogę śmiało powiedzieć, że warto
Ja, mimo iż tego nie planowałam, jestem bardzo zadowolona z niego i cieszy me oko z lalkowej półki…
W planach mam zakup jeszcze tych oto panów – ale to trzeba czasu…
Doll of the World – Ken Japan
Texas A&M University Ken Doll - African American – jest jeszcze blondyn z tej serii ale nad nim muszę się zastanowić… jeśli będzie pod ręką to może, czemu nie?
Miałam Jacoba przez chwilkę, ale mi strasznie wadził jego nos... Ten Ken AA cheerleader z Texasu jest boski! Może kiedyś będzie mój. :P
OdpowiedzUsuńHello from Spain: congratulations on having Jacob. I love him. Great purchase. Keep in touch
OdpowiedzUsuńJacob to Ciacho!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) a w tej zieleni wygląda świetnie ta jego opalenizna.....
OdpowiedzUsuńJacob jako lalek jest całkiem fajny :))
OdpowiedzUsuńJacoba wolę bardziej od Edwarda :D hehehehe
OdpowiedzUsuńLalek bardzo fajny !
Mogłaś dorzucić dla porównania lalka Edwarda wtedy dopiero Jacob zyska, oj zyska po stokroć xD
OdpowiedzUsuńCieszę się że lalek się zadomowił u Ciebie i miewa się dobrze ;-) Mi się marzy z Japońskiej serii nie pan ale pani. Może kiedyś ;-)
OdpowiedzUsuńWidziałam kiedyś Belle w sklepie i zamierzam kiedyś kupić całą trójkę ;D
OdpowiedzUsuńMimo iż podobni do oryginałów w ogóle nie są :D
Masz dobry gust jeśli chodzi o wybór urodziwego mężczyzny... I potrafisz wyeksponować jego zalety... Kocham kartoflowe nosy - bo sama mam taki! ;)
OdpowiedzUsuńKena Japan też bym mogła mieć, chyba przystojniejszego lalka nie ma ;)
OdpowiedzUsuńPolecam Michael Jacksona z Thrillera. Ma wymienną głowę, ręce, nogi i dwa zestawy ubrań. Jest po prostu boski!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, fanka Michaelka
Ależ on ma muły xD
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc nawet zupełnie odrywając go od "Zmierzchu" ta buźka mnie nie zachwyca... ale ja ogólnie za lalkowymi panami jakoś nie szaleję. Chociaż może jakby go porządnie ubrać? :D
Wiesz, jesteś moja pierwsza... więc mam Cię wdrukowaną... to co tam słychać? Jakiś wpis.nowy? Tęsknimy... ;(
OdpowiedzUsuńTak wpadłam na chwilę się przywitać ... ;)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuń