Moja pierwsza lalka Monster High

 

Tak tak. Wczoraj zakupiłam moją pierwszą Monster High – oczywiście tą z Wishlisty. Coś za szybko spełniam moje “wish’e”.

Oczywiście nie pokażę Wam zdjęcia w Pudełku – ot nie wytrzymałam i musiałam ją rozpakować.

Jakoś lalki z tej serii nie podobały mi się, są takie przeraźliwie chude, mają za dużą głowę i stopy w stosunku do reszty ciała no i te udziwnienia (rogi, uszy, malunki itp.). Nie przekonywały mnie do siebie aż do momentu gdy zobaczyłam Toralei Kotołaka. Jest śliczna! Przekonała mnie do siebie swoją “tygrysowatością”. Kolorystyka jak najbardziej mi odpowiada – takie żywe i jednocześnie mroczne… Kolejny plus to artykulacja – jest lepsza niż u Fashionistek – lalka może dotknąć swojej twarzy – u Fash ciężko z tym…

Cóż więcej będę mówić – podziwiajcie

A tak Toralei prezentuje się bez ubranek…

Ogonek lalki jest doczepiany…

Tu bez ogonka

Oto ubranko lalki – bardzo podobają mi się szczególiki w ubranku – spodenki i torebka jakby podrapane kocimi pazurami a szczególnie te ćwieki w kołnierzu kurteczki…

 

W tej chwili nie planuje kupna innej lalki Monster High, no chyba, że wyjdzie jeszcze jedna wersja Toralei . Pozwolę sobie jedynie na dodanie do mojej Wishlisty zestaw dodatkowego ubranka dla Tygrysicy .

A teraz obiecana sesja zdjęciowa Midge z małą Nikki. Laleczka trafiła do mnie osobno bo w dniu kiedy trafiła do mnie Midge na aukcjach osoby sprzedającej mi ją zobaczyłam bobasa z Happy Family (a pytałam sprzedającego czy ma coś do kompletu z Midge…). No nic – odczekałam swoje (ponownie zapytałam czy coś więcej ma z Happy Family ale zapewniła, że nie) i Nikki jest już z Midge a sprzedająca dodała mi butelkę do karmienia z zestawu (dzięki jej za to). Na innej aukcji wraz z zestawem mebelków dla małych laleczek Mattela dostrzegłam wanienkę dla Nikki

Midge, Nikki, Shelly i Kelly w pokoiku dziecięcym.

Czas na kąpiel

Teraz brakuje mi męża Midge ale z czasem może i jego upoluję . Z Fashionistek dołączyła do mnie Raquell, Ken ten z różową muchą, i Ken Cutie (w kraciastej koszuli). Zdjęcia niedługo – powiem tylko, że dziewczyny są wniebowzięte przybyciem facetów…