Dziś Pinky Panna na pewno w wersji ostatecznej jeśli chodzi o twarz lalki!
Dzięki Rudemu Królikowi, mam głowę lalki, która też została u niej niegrzeczną, różową panną (klik) i którą to zachwyciłam się i próbowałam stworzyć jej namiastkę co możecie zobaczyć tu i tu.
Lalka od której pochodzi głowa to oryginalnie Mermaid Fantasy Barbie
(zdjęcie z internetu ;)
Lalka ma piękne, dłuuugie, różowe i pachnące włosy. Ale zrobione z dziwnego tworzywa – bardzo łatwo się plączącego.
Niewiele się zastanawiając – rozczesalam je, nakręciłam na wałki i włożyłam do wrzątku.
Po rozkręceniu nie rozdzielałam loków i wyszły takie trochę “cyber-loksy”
Niby tatuaże zrobiłam z naklejek na paznokcie.
Napisałam, że jest to prawie ostateczna wersja lalki dlatego, że korci mnie by zrobić jej więcej ciekawszych tatuaży ale jakoś nie mogę trafić na to co by pasowało. Ale może kiedyś mi się uda i dzięki temu będzie okazja to kolejnego postu.
Wielkie dzięki Rudy Króliku za Pinky Pannę
Ech... moja Pinky wygląda teraz jak uboga kuzynka :) Cieszy mnie jednak, że Cię aż tak zainspirowała!
OdpowiedzUsuńTatuaże też ma fajne i loookyyy!
Wszystko zależy co się komu podoba! Nie ma że ta ładniejsza a tamta brzydsza - obie są piękne bo obie nabrały nowego looku i zostały ocalone od leżenia w pudle w zatęchłej piwnicy.
Usuńsuper wygląda! Te loksy sa boskie :OO
OdpowiedzUsuń!!! Kolejna genialna przemiana. Ja nie mam za grosz talentu do tego, więc tylko podpatruję i wzdycham <3
OdpowiedzUsuńJezu, piękna! Kto by pomyślał, że była to kiedyś mdła syrenka :-)
OdpowiedzUsuńJaka piękna!!!Obłędne ma te włosy!!! i tatuaże wyszły cudo!
OdpowiedzUsuńJest genialna! Magalito jesteś mistrzynią w robieniu loków! :)
OdpowiedzUsuńW imieniu tej lalki dziękuję Ci za podarowanie jej nóg! Szczerze mówiąc nie lubię dziwacznych ogoniastych tworów Mattela- zwłaszcza, że przy tym okropnym ogonie lalki maja miłe twarze. Teraz ta lalka wygląda cudownie!Nareszcie jest sobą- a nie tym ogoniastym czymś! Kawał dobrej roboty! Brawo
OdpowiedzUsuńNo musze przyznać, że ta pinky panna przekonuje mnie najbardziej:) Coś pośredniego miedzy sweet lolitą, a goth lolitą - mniam:) Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ! i gorset :D uwielbiam twoje kreacje gotycki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Lalka rządzi absolutnie. Mattel powinien przyjść do Ciebie na kolanach, żebyś u nich pracowała.
OdpowiedzUsuńCudowne loki ;o Bardzo fajny ma ten gorsecik w sukience ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała przemiana! Świetny gorset i piękne loki! Właśnie biorę się za rudą kuzynkę tej lalki. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ubrania które szyjesz .o.
OdpowiedzUsuńSama lalka wygląda świetnie, o wiele lepiej niż w tym, co wymyślił dla niej Mattel ;D
czesc fajne loki koniecznie musze sprobowac. Ale pisze w innej spr. mianowicie ogladajac twoj blog o moxie teenz natknełam sie na stroj ktory niedawno kupilam na all... dla mojej moxie . Moja moxie wyglda w nim slicznie. Dziekuje ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa - a stroje szyłam sama i postanowiłam je wystawić na sprzedaż i cieszę się, że się spodobały ;)
UsuńWitam, pierwszy raz w życiu komentuję Czyjś blog. ;) Lalkami Barbie zainteresowałam się w grudniu 2012 roku. Pani blog był pierwszym, który odwiedziłam, bo jego strona pokazała misie w wyszukiwarce, gdy szukała informacji jak zrobic loki. Moja Stella ma loki. Zwariowane, ale dzięki Pani. Dzięki Pani kupiłam też moją Azjatkę. Cudowna fioletowa baletnica wyprodukowana w Indonezji i tylko tam. Chińskie mają inne buźki (mold) - to też informacja z porównania na Pani blogu. Piszę o tym, bo właśnie Panią chciałabym zaprosić jako pierwsza do odwiedzenia mojego majowego bloga. pozdrawiam ciocia Lusia. Adres do mojego bloga: ciocialusia.blogspot.com Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńO udało się.... niestety te literówki.... to moja zmora. Przepraszam za nie. Staną się chyba moim znakiem rozpoznawczym jak szczerbate zęby. Cóż nie jestem doskonała. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń