Od tamtej pory często uczestniczy w różnych sesjach czy spotkaniach lalkowych, bądź wycieczkach. A dziś postanowiłam poświęcić jej post...
Laleczka została Szaloną Rudą przez piosenkę, która gdzieś wpadła mi w ucho...
Tu możecie tego posłuchać:
A to kilka zdjęć:
Trzeba się troche poopalać!
Żałuję, że nie mam zbyt wielu ubranek dla niej... butki też tylko jedną parę mamy... ale może z czasem coś znajdziemy :)
Mam identyczną "Rudą".. :)... Też złowiona w czeluściach.. ;)
OdpowiedzUsuńMa w sobie to "coś" ;)
OdpowiedzUsuńFajna! Muszę sprawdzić w moim pudełku z Pocketkami czy i u mnie rudzielec nie mieszka :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna Ruda! Zdjęcie z listeczkiem na biuście mnie rozwaliło :-)))
OdpowiedzUsuńPięknie ją pokazałaś i w ogóle jest taka bardzo optymistyczna:)
OdpowiedzUsuńPolly opalająca się topless, nie wytrzymam ;-)
OdpowiedzUsuńtopless mnie rozwaliło :)
OdpowiedzUsuńmoja córka miała kiedyś fazę na poli-poketki,jak je nazywa :) ale żadnej nie chce się pozbyć :P