Razu pewnego będąc u Pana z Worem, jak go nazywa Manhamana, w pudłach z zabawką wszelaką dostrzegłam nogi lalki o ciemnym kolorycie wystające spod pluszaka. Ciekawością kierowana łapię za nożęta owe i mym oczom ukazuje się pani doktor odziana jedynie w stetoskop, który posiadał guziczek i po jego naciśnięciu z wnętrza lalki wydobywało się trzykrotne i nieco wywołujące gęsią skórkę bicie serca... Lalka posiada stary i dobry mold Christie, którego jeszcze w swojej kolekcji nie posiadałam aczkolwiek parę lalek z tą twarzą przewinęło mi się przez ręce. Żadna z nich jednak nie poruszyła mnie na tyle by się u mnie zadomowić.
Pani doktor jednak jakoś tak na mnie łypnęła oczętami - coś a'la kot ze Shrek'a i postanowiłam, że jednak tym razem panna zostaje ze mną.
Oczywiście lalce trzeba było nadać więcej swobody ruchowej i dzięki wymiance z Anią! (za co bardzo serdecznie jej dziękuję) pani doktor porzuciła sztywny korpus by móc teraz wyginać śmiało ciało ;)
Pani Doktor w pudełku (zdjęcia z internetu) - nie jestem pewna czy to na 100% jest ta bo z tego co zdążyłam się zorientować było kilka wersji pudełka - jedne mniejsze inne większe, więc zdjęcie tak o by było poglądowe :)
A tak wygląda moja panna już po "operacji" zmiany ciała :)
Choć ma trochę poniszczone włosy to i tak jestem z niej bardzo zadowolona i cieszę się, że na reszcie zagościła u mnie lalka z tym moldem.
Mniam.
OdpowiedzUsuńIm więcej widzę czekoladowych lalek, tym bardziej mi się podobają. Pan doktor jest śliczna :-)
Chryyyyyyyśka! Jak mi brakuje "Chryśki" w dzisiejszych lalkach AA! Kurcze, jak te lalki zyskują na ruchomych ciałach!
OdpowiedzUsuńZ ciekawostek- miałam kiedyś Kirę i identycznym makeupem i kształtem oczu!
Co też te lekarki skrywają pod fartuchami?!;D
OdpowiedzUsuńJak to ma być bicie serca to ja jestem chiński mandaryn odgłos jest upiorny deczko :) ale i tak brawo za pomysł :)
OdpowiedzUsuńNa lekarskim ciele śmiga teraz pewna Nikki co jej żywot darowałam i dalej szukam łba na zakonnicę :)
Krystynka "po dyżurze" prezentuje się doskonale! Fantastyczna przemiana!
OdpowiedzUsuńNie miałam nawet pojęcia, że przedtem mogła wydawać takie odgłosy! Znów mnie coś zadziwiło i zaskoczyło :)))
Oooo, ja też chcę taką znaleźć! Przeciez to kwintesencja bezpretensjonalnej urody.
OdpowiedzUsuńAga? odezwijże się do mnie, to Ci podrzucę na mail'a
Usuńfotkę czarnulki, która może być w Twoim guście :)
Nie ma za co ;-) Ciało na pewno szczęśliwe, że ma taką piękną głowę ;-)
OdpowiedzUsuń