Przestanę już trzymać Was w niepewności i pokażę dziś moją nową Summer. Tych, którzy spodziewali się repaintu muszę roczarować – niestety nic takiego nie popełniłam. Nie lubię repaintowanych lalek – no chyba, że ktoś to robi naprawdę profesjonalnie ;)
Moja Summer otóż otrzymała jedną z wymiennych głów dla Fashionistas. Wybrałam tą, która od zawsze mi się podobała i nawet kolorystycznie ładnie zgrała się z ubiorem Summer.
Zapraszam na spam zdjeciowy
Tuż przed sesją…
Martinowi chyba podoba się ta zmiana…
Jak się przesadzi z kontrastem to czasem coś fajnego wyjdzie ;)
Mam nadzieję, że nie jesteście roczarowani. Ja jestem zadowolona z tej zmiany…
O kurczątko, ja byłam przekonana, że tylko rozpuściłaś Summer włosy ;D
OdpowiedzUsuńA to była jednak poważniejsza operacja, wymiany głowy nie dokonuje się przecież codziennie ;)
Ja osobiście bardzo lubię Summer jako lalkę, ale najważniejsze, że Tobie przemiana się podoba :))
Super zmiana :) Nowa Summer :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda :D
OdpowiedzUsuńNiby zwykły mold barbiowy, a potrafiłaś uczynić go tak pięknym na zdjęciach. Bardzo mi się podoba ta zmiana, całość wygląda świetnie. I ujęcia takie romantyczne... Ja nie umiem tak fajnie upozować lalek :)
OdpowiedzUsuńpięknie sie prezentuje! Super zdjęcia!! ;D
OdpowiedzUsuńBardzo jej pasuje nowa główka :)fajnie razem wyglądają teraz z Martinem !
OdpowiedzUsuńprzyznam że oryginalna Summer jest ciężkim przypadkiem , sam ją mam więc wiem jak to jest :)
Fajna ta nowa główka, ale i starą Summer lubiłam :) Najważniejsze, że Martin zadowolony! ^^
OdpowiedzUsuńSliczna zniej laseczka! ale chyba wolę tamtą Summer :)
OdpowiedzUsuńMnie się ta podoba bardziej. Nie lubię bijącego po oczach makijażu, a ta jest w sam raz delikatna i dziewczęca:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie! dużo lepiej niż w oryginale ;)
OdpowiedzUsuń