Fashionistas Artsy już jakiś czas temu oddała swoje ciałko i ubranie innym lalkom. Dostała sztywne ciałko i zaległa w pudełku z lalkami, które czekają na swoje lepsze dni. Ostatnio chodziła mi ciągle po głowie kreacja dla niej… a raczej jak dobrać odpowiednie dla niej kolory. Lala ma dość mocny, ciemny turkus na powiece a także bogatą, złotą biżuterię i dobrze by było dobrać coś pod tym kątem. Siedziałam tak nad moimi materiałami i kombinowałam aż DING! Zaświeciła mi się żaróweczka!
Dlaczego Artsy nie mogłaby zostać syreną? Przecież ma takie śliczne, długie włosy a wiadomo, że syreny takie właśnie posiadają więc pasuje jak ulał.
Wczoraj zasiadłam do maszyny i w jakąś godzinkę sprawiłam jej taki oto strój: ogon, top i boa
A Wam jak się podoba Artsy w tym wydaniu?
Jejku! To jedna z ładniejszych "customowych" syrenek, jakie widziałam!
OdpowiedzUsuńTen ogon i oólnie cały strój, jest tak dopracowany i profesjonalny, że nawet Artsy (za którą nie przepadam) mi się w nim podoba!
Wielki plus za idealnie dobrany plan zdjęciowy ;)
Świetnie wygląda jako syrenka
OdpowiedzUsuńMasz doskonałe pomysły:plus dla ciebie ;)
Podoba mi się bardzo!
OdpowiedzUsuńRewela!!! Aż chce się mieć taka syrenę!
OdpowiedzUsuńTy mnie nie załamuj, że w godzine takie cuda robisz... Ja siedziałam przy maszynie 2 i wyprodukowalam tylko jedną bida-spódniczkę z plisem...
OdpowiedzUsuńArtsy wygląda slicznie jako syrenka, bardzo mi się podoba!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWow, świetna robota!! Artsy wygląda rewelacyjnie. :D Śmiem stwierdzić, że prezentuje się lepiej niż nie jedna Mattel'owska syrena. :D
OdpowiedzUsuńEh Moja Artsy też zalega w pudełku, bo denerwuję mnie ten jej mocny makijaż, który nijak mi pasuję do moich stylizacji. :(
Świetny pomysł i wykonanie! Lalka wygląda bardzo profesjonalnie. Myślałam o przeróbce na syrenę "wampirzycy" o moldzie Seliny. Odkąd przeczytałam książkę "Syrena" to owe stwory przestały mi się kojarzyć z cukierkowatą Arielką.
OdpowiedzUsuń