Barbie in India przygarnęłam już jakiś czas temu z SH i miała na sobie tylko złoty naszyjnik, który poniekąd pomógł w jej identyfikacji. Znalazłam już dla niej nowy dom więc przyszła pora by sprawić jej ubranie. Poprzeglądałam zdjęcia w internecie i przy pomocy ich i sugestii jej nowej właścicielki uszyłam dla niej strój godny prawdziwej hinduski. Materiał w kolorze purpury (zdjęcia nie oddały jego prawdziwego odcienia) w połączeniu ze złotymi dodatkami dał piękny efekt i jestem z niego bardzo zadowolona.
Swoją drogą Barbie in India to śliczna lalka! Piękny mold z delikatnym, jednakże dobrze podkreślającym hinduską urodę, makijażem no i czarne włosy. Lalka na prawdę dużo zyskała gdy ubrałam ją w ciuszki zgodne z jej przeszłością
Druga suknia na dziś to sukienka dla Costume Ball Barbie wzorowana na oryginale. Wiem, że do firmowej sukienki to mi daleko ale mimo to jestem pozytywnie zaskoczona tym co mi wyszło. By suknia była bogatsza zrobiłam tiulową halkę by ją “rozepchać”. Fartuszek częściowo wycięty z szerokiej ozdobnej wstążki i obszyty białym zygzakiem (szkoda, że nie znalazłam tak drobnego jak w oryginale). Na koniec gorset i falbankowa etola też w moim wykonaniu. Spódnicę główną tylko obdziergałam i ona stanowi całą bazę tego co uszyłam.
Edit: Tak, wiem, że to nie jest lalka Costume Ball Barbie chodziło tylko o sukienkę a ta lalka robi tylko za modelkę
pięknie! tyle, że to nie jest costume Ball ;p
OdpowiedzUsuńŚliczne ciuszki :)
OdpowiedzUsuńIndyjska Barbie jest śliczna, bardzo delikatna i subtelna. Sari wyszło Ci zachwycające co tylko jeszcze bardziej podkreśla urodę lelki :)
OdpowiedzUsuńDruga suknia też piękna :)
Dziewczyno fantastycznie szyjesz, jestem pełna podziwu i zachwytu :)))
Pozdrawiam :)
O matko! Indyjska ma ciuszki jak z pudełka! Cudne i lepsze niż oryginalne! Balowa suknia też piękna :)
OdpowiedzUsuńMoim "skromnym" zdaniem byłoby dobrze zmieniając gorsecik w drugiej sukience, powinien być inny materiał, wszelakie jedwabie, satyny i bardzo "lejące" materiały niezbyt dobrze wyglądają w miniaturkach kiedy szyje się zwykłymi, domowymi maszynami. Do tego potrzeba specjalnego sprzętu, który jest mega precyzyjny. Powinien być albo wykonany z czegoś elastycznego albo przeciwnie, z jakiegoś sztywnego, "plastikowego" materiału. Reszta bez zarzutu :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyszły Ci oba stroje! Kiedyś na tarnowskie lalkowe spotkanie wezmę moje hinduski =) będziesz miała kolejne ciekawe pomysły na lalkowe kreacje. A Twoja suknia dla Kostiumowej jest o wiele piękniejsza niż ta od Mattela
OdpowiedzUsuńPopieram...Zdecydowanie lepsze od Mattelowych... Piękne sari... piękna hinduska... bardzo lubię bolly-bajki :)
UsuńStroje lepsze od oryginalnych. Słusznie ktoś kiedyś powiedział, że mogłabyś szyć dla Mattel.
OdpowiedzUsuńObie są prześliczne! W przypadku Barbie in India nawet jeżeli zdjęcie nie oddaje koloru to i tak jest jej w tym ubranku naprawdę pięknie! A już na pewno lepiej niż w oryginalnym! Przyznaję, że dopóki nie przeczytałam to sądziłam, ze to oryginał ;) Suknie Costume Ball jest przepiękna! Nie jest jej tak bardzo daleko do oryginału. Niesamowita! i ten delikatny róż... Śliczności ;]
OdpowiedzUsuńobie kreacje przepiękne :) masz bardzo zdolne rączki :)
OdpowiedzUsuńWow! Przepiękne kreacje! I jakie pracochłonne!
OdpowiedzUsuńStworzyłaś przepiękne stroje dopracowane w każdym detalu:)
OdpowiedzUsuńHinduska wygląda pięknie - temu moldowi dużo ładniej w ciemnych włosach i takich klimatach :-) A druga sukienka wygląda, jak oryginał! Pierwsze, co pomyślałam, gdy ją zobaczyłam, to to, że chyba pomyliłaś zdjęcia i wrzuciłaś zdjęcie fabrycznej, mattelowskiej sukienki :-P
OdpowiedzUsuńOjej jakie piękne te ubranka. Aż nie wiem które z nich jest piękniejsze. Podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Hinduska, a ubranka piękne-masz talent! ;-)
OdpowiedzUsuńStroje wyszły świetnie! Podziwiam.
OdpowiedzUsuńSukienki wyszły świetnie :-) sari jest perfekcyjne :-) mam kilka twoich ciuszków i jestem pod ogromnym wrażeniem idealnego wykończenia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-)
Rewelacja- stroje wyglądają jak oryginały! Świetna robota!
OdpowiedzUsuńŻadna sztuka uszyć z cieniutkich materiałów i dodatków jakimi dysponują firmy lalkarskie. Prawdziwą sztuką jest wykorzystanie dostępnych dużo grubszych materiałów, o zupełnie innej teksturze i splocie, pasmanteryjnych "ludzkich" dodatków i stworzenie takich kreacji !
Hinduska wygląda jakbyś ją z pudła wyjęła! Gdybym nie wiedziała, że to hand-made to bym się nabrała ;)
OdpowiedzUsuń"Kostiumowa" kiecka też jest bardzo fajna! Różowa jak wata cukrowa :)
Obydwie kreacje bardzo mi się podobają ;-) Masz wielki talent, chciałabym tak szyć ;-)
OdpowiedzUsuń